Każdy nauczyciel wychowania przedszkolnego wykonuje swój zawód ze świadomością niesamowitej wagi tego jakże ważnego etapu edukacyjnego w życiu człowieka. Dzięki specyfice naszej profesji rozumiemy zmagania kilkulatka z rozstaniem z rodzicami, myciem rąk, frustracją, wszystkimi pierwszymi i samodzielnymi czynnościami. Obserwujemy wielkie kroki małych ludzi każdego dnia, niekiedy przez całą, kilkudziesięcio- letnią karierę zawodową. Naszym zadaniem jest zrozumienie, wspieranie i pomoc w jak najlepszym rozwoju fizycznym, emocjonalnym, społecznym i poznawczym. I chociaż nasza sprawczość wydaje się wszechobecna w życiu przedszkolaka, aranżujemy sytuacje, w których pozostawiamy mu miejsce na rozwój bez naszego udziału, za to w interakcji z innymi rówieśnikami.
Autor: Monika Litwinow
Nauczyciel akademicki przedmiotów tj. Bajkoterapia, drama, literatura dziecięca, zooterapia, kynoterapia na uczelniach wyższych i prywatnych szkołach. Właścicielka, założycielka i terapeutka Centrum Terapii i Edukacji Bajarnia. Praktyk bajkoterapii indywidualnej i w grupie.
W poprzednich rozważaniach poświęciliśmy wiele miejsca społecznemu wymiarowi treningu umiejętności społecznych dzieci w przedszkolu. Choć może dziwić temat związany z postrzeganiem własnej osoby, jest on niezbędnym elementem rozwoju wszelkich kompetencji interpersonalnych nie tylko u najmłodszych, ale też u ludzi w każdym wieku. Jak mamy sobie radzić ze sporami z innymi, jeżeli brak nam asertywności i pewności siebie? Jak podejmować etycznie trudne decyzje, kiedy nasz kręgosłup moralny jest wątły? Czy dziecko będzie potrafiło wyznać, kto mu robi krzywdę, jeżeli nie będzie rozumiało swojego prawa do bezpieczeństwa i autonomii? Czy zależy nam na tym, aby maluch był bezwzględnie posłuszny, czy świadomy, racjonalny i przede wszystkim szczęśliwy?
Niemal wszystkie dzieci, z którymi pracowałam z wykorzystaniem przedstawionego poniżej scenariusza, doskonale wiedzą, czym jest psi zaprzęg, jeszcze zanim zaczniemy rozmawiać o nim i o niezwykłych psach, które ciągną sanie po lodzie lub śniegu. Tym bardziej że na poprzednich spotkaniach rozmawialiśmy o różnych psich zawodach, w tym o psach mieszkających na dalekiej Północy.
Sprawne porozumiewanie się jest istotą treningu umiejętności społecznych. Choć pojęcie „komunikacja interpersonalna” brzmi poważnie, zwłaszcza w kontekście przedszkolaków, należy poświęcić jej adekwatną uwagę, tym bardziej że mowa i inne rodzaje komunikacji rozwijają się od pierwszych dni życia człowieka.
Sport, ruch, aktywność, rekreacja! Ważne pojęcia, które są znakiem współczesnych rozważań w kontekście zajęć edukacyjnych, wychowawczych, ale nie tylko. Z uwagi na postępujące choroby cywilizacyjne, takie jak nadwaga czy cukrzyca, zwracamy się w kierunku zdrowia. Obserwujemy przerażające statystyki, które mówią, że w Polsce otyłość dotyka aż 10% dzieci do trzeciego roku życia, 30% (!!!) dzieci do wieku wczesnoszkolnego oraz 22% nastolatków (badanie COSI, 2016). Niemal co trzecie dziecko w przedszkolu!
Czy psy mogą pracować? – pytam na kolejnych zajęciach z Psem Plamkiem. Większość dzieci mówi, że nie, bo przecież psy nie budzą się rano, nie biorą prysznica, nie piją kawy, nie chwytają za płaszcz i kluczyki do auta i nie żegnają się słowami: „Kochanie, do zobaczenia po pracy!”. Te pocieszne rozważania i wyobrażenia o tym, czy pies mógłby tak jak rodzice dzieci dosłownie chodzić do pracy, przerywają niektóre maluchy, którym coś właśnie zaświtało w głowie. Przecież są psy policyjne! Mówię, że oczywiście. Wtedy uruchamia się lawina pomysłów wywołana przez skojarzenie z fantastyczną na tę okoliczność bajką pt. Psi patrol! Koncepcja ekipy psów interwencyjnych doskonale buduje nam wstęp do tych zajęć. Wśród bohaterów spotykamy psa policyjnego, ratownika wodnego, ratownika górskiego, psa strażackiego, tropiciela, a nawet psa konstruktora, ekologa i latającego. Trochę za dużo jak na realia psów pracujących, co nie zmienia faktu, że dzieci zdają sobie sprawę z tego, że takie psy istnieją, o ile do tej pory nie widziały na własne oczy np. psa policyjnego.
Codzienna praca w różnych placówkach edukacyjnych i terapeutycznych pozwala mi dostrzec niesamowitą różnorodność aranżacji przestrzeni przedszkolnych. Gdyby stworzyć katalog pomysłów na dekoracje, umeblowanie, gazetki naścienne, organizację kącików itp., powstałaby publikacja o gabarytach książki telefonicznej! Choć każda sala jest inna, można odnaleźć kilka cech wspólnych. Meble z zabawkami przy ścianach, przestrzenie do pracy stolikowej i zabaw na dywanie, tablice z ilustracjami związanymi z bieżącym tematem, jak również widoczne dla każdego malucha zasady, których należy przestrzegać w przedszkolu. Uczymy ich pierwszego dnia i powtarzamy je regularnie.
Jako małe dziecko miałam ogromne szczęście wychowywania się z psem. Nasz cudowny kundelek Kumpel był pełnoprawnym członkiem rodziny, rezydentem starszym od nas – mnie i mojej siostry. Jako członek bandy dokazujących dzieciaków miałam wówczas wrażenie, że każda koleżanka i każdy kolega mieli swojego pupila. Kiedy późnym popołudniem strudzeni wielogodzinną zabawą na dworze wracaliśmy do domów na wieczorynkę i kolację, osiedla wypełniały się ojcami spacerującymi w towarzystwie czworonogów. Obecność zwierzęcia w domu była naturalna.
Ważnym aspektem rozwoju dziecka mającym bezpośredni wpływ na umiejętności społeczne są jego emocje. W literaturze fachowej opisuje się etapy rozwoju społeczno-emocjonalnego, gdyż idą ze sobą nierozerwalnie w parze jako obszary nachodzące na siebie. Wyróżnia się osobno kompetencje emocjonalne, czyli obszar zachowań wymagających zdolności do regulowania emocji, aby osiągnąć cel, oraz kompetencje społeczne, czyli obszar zachowań, które umożliwiają jednostce angażowanie się w pozytywne interakcje z innymi ludźmi. Po ich zintegrowaniu powstaje obszar zachowań wymagających współwystępowania kompetencji społecznych i emocjonalnych, który urzeczywistnia się w interakcji z rówieśnikiem, rodzicem, opiekunem, krewnym czy wychowawcą1.
Dawno, dawno temu człowiek uważał siebie za gatunek zupełnie odrębny od zwierząt, niezwiązany ze światem przyrody. Antro- pocentrycznie stawialiśmy siebie na pierwszym planie, koncentrując wszelkie doczesne sprawy na dobrobycie homo sapiens, tymczasem zwierzęta pełniły funkcje użytkowe (krowy, świnie, konie, psy) albo zagrażające ludzkiemu życiu (niedźwiedzie, wilki, węże). Współczesny człowiek się zmienia. Transformuje swoje myślenie w kierunku posthumanistycznym – zauważa silne podobieństwo z innymi zwierzętami, a nawet czuje odpowiedzialność za losy przyrody. Wiemy już, że wiele stworzeń ma uczucia, cierpią na choroby podobne do naszych, wiążą się ze swoimi partnerami i budują relacje społeczne w grupach, ich zabijanie prowadzi do wymierania gatunków i ma to wpływ na cały ekosystem. Staliśmy się wrażliwi na ich dobro. Co więcej, zaczęliśmy traktować domowe zwierzęta jak członków rodziny. Powstał nowy rodzaj relacji społecznych1.
Z umiejętności społecznych korzystamy niemal na każdym kroku: kiedy robimy zakupy, załatwiamy sprawy urzędowe, wyjeżdżamy na wakacje, chodzimy do szkoły lub do pracy, podejmujemy leczenie itp. Co prawda współczesna rzeczywistość i konsekwencje pandemii COVID-19 zaowocowały szeregiem rozwiązań i wszystkie z wyżej wymienionych aktywności przeniosły się do świata wirtualnego – możemy zwiedzać najpiękniejsze miasta i muzea z kanapy, zakupy dostarczane są pod drzwi, wszelkie dokumenty przesyłamy pocztą elektroniczną, nauczanie online nie jest już ekstrawaganckim uzupełnieniem wykształcenia, ale stało się podstawą nauczania, również w przedszkolach. Niektórzy naukowcy spekulują na temat nowoczesnego funkcjonowania społecznego, ale jest to zagadnienie osadzone w kolejnych dekadach, zbyt odległych dla naszych przedszkolaków.