Krztuszenie się przy jedzeniu, odruchy wymiotne, otrzymywanie pokarmów przez zgłębnik, nieradzenie sobie z przyjmowaniem pokarmów i traktowanie pory posiłku jako czegoś niebezpiecznego to tylko namiastka tego, z czym spotkały się dzieci trafiające na terapię karmienia. Jak wykorzystać oswajanie w terapii karmienia?
Autor: Marta Baj-Lieder
Logopeda wczesnej interwencji, terapeuta integracji sensorycznej, instruktor masażu Shantala i chustonoszenia, terapeuta ręki Centrum Terapii Logopedycznej.
Rodzice czy nauczyciele często skłaniają dziecko do posmakowania, zjedzenia odpowiedniej ilości lub nawet całości przygotowanego pokarmu. Tymczasem zmuszanie do jedzenia jest formą presji, która przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.
Kiedy do gabinetu terapeutycznego trafiają zaniepokojeni rodzice przysłowiowego niejadka, nie tylko skarżą się, że ich dziecko je wybiórczo, ale też, że nawet nie chce próbować! Zazwyczaj nie potrafią zrozumieć, dlaczego dziecko kategorycznie odmawia zjedzenia czegoś, określając ten produkt mianem „niedobrego”, pomimo braku posmakowania.
Zróżnicowana dieta ma ogromny wpływ na rozwój dziecka. I nie chodzi tutaj wyłącznie o dietę dobrze zbilansowaną pod względem energii czy chociażby składników pokarmowych. Dietę, która – jak wiadomo – ma ogromny wpływ na pamięć czy koncentrację dziecka. Chodzi o rodzaj konsystencji podawanego pokarmu. Innymi słowy, to, jak jemy, jest tak samo istotne jak to, co jemy.
Pośród wielu problemów, z którymi mogą borykać się dzieci, trudności w zakresie przyjmowania pokarmów stanowią prawdziwe wyzwanie dla rodziców i nauczycieli, są też źródłem poważnych powodów do zmartwień. Dziecko, które spędza większość dnia w placówce przedszkolnej i nie je dosłownie nic lub żywi się suchą bułką, martwi rodziców i nauczycieli. Nie chodzi tylko o uczucie głodu, które zapewne towarzyszy takiemu dziecku przez cały dzień, ale też o samopoczucie, emocje oraz jego całościowy rozwój.
Problemy dotyczące przyjmowania pokarmów martwią rodziców. Zdaje się, że dzieci z tego typu problemami przybywa. Być może dostęp do nieograniczonej ilości jedzenia, w tym przekąsek, a co za tym idzie – zaburzona regulacja, życie w pośpiechu, które powoduje, że coraz rzadziej jemy posiłki rodzinnie przy wspólnym stole, są przyczynami tego stanu.
Bawić się można wszędzie: podwórko, dom, plac zabaw, wakacje, każda pora i czas jest dobry. Do zabawy nie potrzebujemy specjalistycznych pomocy, bo najlepiej sprawdza się to, co zazwyczaj mamy pod ręką. Bardzo często okazuje się też, że wykorzystanie produktów z naszego otoczenia nie tylko jest atrakcyjne dla dzieci, lecz także zachęca do twórczego działania.
Terapia integracji sensorycznej przeznaczona dla dzieci z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego prowadzona musi być bezwzględnie przez certyfikowanych terapeutów integracji sensorycznej.
Przekraczanie linii środkowej ciała to jedna z umiejętności oceniana w trakcie diagnozy w kierunku zaburzeń przetwarzania sensorycznego. Polega na posługiwaniu się jedną ręką w przeciwległym kierunku z przekroczeniem właśnie linii środkowej ciała. Linia środkowa ciała to oś podłużna przebiegająca przez środek naszego ciała, która dzieli nasze ciało na pół.
Prawidłowo rozwijająca się integracja sensoryczna sprawia, że człowiek nie tylko jest w stanie funkcjonować czy wykonywać sprawnie różnorodne czynności, lecz także czuje się bezpiecznie w otaczającym go świecie. Kiedy procesy integracji sensorycznej nie przebiegają prawidłowo, dziecko powinno być pod opieką terapeuty integracji sensorycznej, który zarówno oceni procesy przetwarzania sensorycznego, jak i dobierze indywidualne strategie terapeutyczne i wdroży je w trakcie terapii integracji sensorycznej.
Nasze ciało cały czas wykonuje całą masę ruchów, nad którymi my, jako ludzie, zupełnie się nie zastanawiamy. Nieważne, czy wchodzimy po schodach, schodzimy ze stromej górki, posługujemy się sztućcami, prowadzimy samochód czy wykonujemy czynności bez kontroli wzrokowej. Nie ma znaczenia, czy jesteśmy wypoczęci, czy wręcz przeciwnie – zaspani i zmęczeni, działamy i radzimy sobie, a wszystko to ma miejsce za sprawą m.in. świadomości własnego ciała.
Integracja sensoryczna, zaburzenia integracji sensorycznej – pojęcia, które ostatnimi czasy pojawiają się dosyć często, kiedy mówimy o rozwoju dzieci. A jednak z rozmów przeprowadzanych z rodzicami wynika, że nie zawsze te pojęcia są dla nich zrozumiałe, jakże często słyszymy „moje dziecko ma chyba integrację sensoryczną”. Równie często widoczny jest brak zrozumienia wśród personelu w placówkach przedszkolnych, w których przecież są dzieci posiadające diagnozę właśnie zaburzeń integracji sensorycznej.