Poznanie procesów integracji sensorycznej jest niezwykle istotne, kiedy chcemy zrozumieć rozwój dziecka, ale też trudności, z którymi może się borykać. Nie wystarczy jednak zaznajomić się z samą definicją przetwarzania sensorycznego. Integracja sensoryczna to bowiem procesy, reakcje i szereg różnorodnych definicji. Poniższy alfabet sensoryczny wprowadzi Was w świat terapii integracji sensorycznej i być może odpowie na wiele nurtujących Was pytań.
Autor: Marta Baj-Lieder
Logopeda wczesnej interwencji, terapeuta integracji sensorycznej, instruktor masażu Shantala i chustonoszenia, terapeuta ręki Centrum Terapii Logopedycznej.
Zdolność człowieka do odczuwania, interpretowania, rozumienia i przede wszystkim organizacji informacji, które docierają do nas różnymi kanałami sensorycznymi z otoczenia, jest nazywana integracją sensoryczną. Kiedy wspomniane informacje pochodzące ze zmysłów są w nieprawidłowy sposób przetwarzane, mówimy o zaburzeniach przetwarzania sensorycznego.
Dzieci zaczynające edukację przedszkolną są zwykle w miarę samodzielne w wykonywaniu czynności samoobsługowych. Potrafią skorzystać z toalety, umyć zęby, spożywać posiłki, posługując się sztućcami, czy przebrać ubranie. Owszem, niekiedy potrzebują wsparcia i pomocy, jednak wiele tych i podobnych czynności na ogół są w stanie wykonać samodzielnie. Jak pomóc, gdy pojawiają się problemy?
Wśród wielu przeprowadzanych diagnoz terapeuta zawsze ma w pamięci te, których historia jest na tyle wzruszająca, że nie da się o nich zapomnieć. Pomimo upływu lat w sposób szczególny pamiętamy niektórych pacjentów, ich historie, a o innych bardzo szybko zapominamy. Jedną z takich historii chciałam opowiedzieć dzisiaj. Dlaczego? Wspólnie wyciągnijmy wnioski.
Nowy rok szkolny to czas na rozpoczęcie realizacji nowych projektów edukacyjnych. Zagadnienia związane z promocją zdrowia i edukacją zdrowotną w ostatnich latach nabrały istotnego znaczenia i wciąż mają charakter rozwojowy. Celem nowoczesnej edukacji zdrowotnej jako jednego z elementów promocji zdrowia jest m.in. podejmowanie działań w ramach profilaktyki chorób dietozależnych, ograniczenie liczby czynników sprzyjających biernemu spędzaniu czasu, kształtowanie umiejętności radzenia sobie z pokusami oraz wzmacnianie świadomości wszystkich środowisk bliskich dziecku (rodzina, rówieśnicy, intendenci).
Kiedy myślimy o dzieciach, które jedzą mało lub wybiórczo, pojawiają się różne pomysły, jak im pomóc, do jakiego specjalisty się z nimi udać czy po prostu jak zachęcić je do jedzenia lub chociaż smakowania nowych, bardziej urozmaiconych pokarmów. I oczywiście to ważne, aby dziecko, które wykazuje trudności z przyjmowaniem pokarmów, było zdiagnozowane i jeżeli jest to konieczne, brało udział w terapii dopasowanej do jego potrzeb. Chodzenie na przypadkowe zajęcia terapeutyczne nie ma najmniejszego sensu, jest tylko stratą czasu i pieniędzy. Nieustanne zachęcanie do jedzenia, podtykanie nowych produktów lub gotowanie pod dziecko, stosowanie dystraktorów również w żaden sposób nie pomaga poszerzyć dziecięcego menu. Istnieją jednak sposoby, które nie tylko
pomagają, ale też pozytywnie wpływają na całościowy rozwój dziecka. Najlepszym przykładem takich aktywności jest prowadzenie przedszkolnego ogródka.
Dzieci z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego mogą być w każdej grupie przedszkolnej, również w Twojej. Pokażemy, w jaki sposób nauczyciel przedszkola może wspierać ich rozwój.
Obraz dziecka, które ssie kciuk, widziany w trakcie badań USG, nie wzbudza trosk i zmartwień, wręcz przeciwnie, rozczula i cieszy rodziców, którzy mogli doświadczyć takiego widoku w trakcie badania. Kiedy jednak widzimy noworodka lub niemowlę, które również prezentuje ssanie kciuka, spotykamy się z rodzicielskim niepokojem. Jeżeli natomiast pomyślimy o dziecku kilkuletnim, to widok ssania kciuka zaczyna już poważnie martwić. Czy faktycznie ssanie kciuka powinno być powodem do zmartwień i niepokoju? A jeżeli tak, to czy zawsze?
Dlaczego dla dzieci pewne pokarmy stanowią tak duże wyzwanie? Dlaczego nawet sposób podania jedzenia może dosyć często stanowić przeszkodę nie do przeskoczenia? Dlaczego pewne pokarmy, np. warzywa, jedzone są chętnie, kiedy podawane są osobno, a te same warzywa wymieszane w sałatce, surówce czy innym daniu spotykają się ze stanowczym protestem? Dlaczego dzieci notorycznie rozkładają kanapki na części pierwsze i wreszcie dlaczego osobno zjadają pomidora, osobno ser lub wędlinę i wzbraniają się przed smarowaniem masłem chleba?
Rodzice i nauczyciele niejednokrotnie zastanawiają się nad doborem zabawek i pomocy, które mogłyby od najmłodszych lat wspierać rozwój dziecka. Nie zawsze te najbardziej wy- szukane czy najdroższe okazują się najlepsze. Niejednokrotnie okazuje się bowiem, że najlepsze są produkty proste, znajdujące się na wyciągnięcie ręki. Przykładowo znajdziemy je w kuchennej szafce czy spiżarni.
W momencie przyjścia dziecka na świat zmysł węchu jest bardzo dobrze rozwinięty. Wszystko za sprawą tego, że początek kształtowania się zmysłu powonienia odbywa się we wczesnej fazie zarodkowej. Dosłownie pięć tygodni po zapłodnieniu pojawia się dołek nosowy, który z upływem czasu zaczyna stopniowo się pogłębiać i dzielić – wszystko po to, aby utworzyć prawdziwe nozdrza. Na tym samym etapie zaczynają powstawać węchowe komórki nabłonkowe. Już w jedenastym tygodniu komórki te osiągają dojrzałość, jednak dopiero kiedy nastąpi zakończenie procesu rozwoju biochemicznego, zaczną funkcjonować.