W„Wielkim pięknie” Paolo Sorrentina narrator mówi: „Świat jest zbyt skomplikowany, by pojął go jeden człowiek”. Myślę, że tak właśnie jest. I jeśli powiemy, że rzeczy nie są takie, jak nam się wydaje, to nie będzie w tym ani przesady, ani nonszalancji, ani bufonady. Ponieważ warto czasami spojrzeć inaczej. Inaczej niż w pierwszym odruchu. Albo inaczej, niż przyzwyczailiśmy się patrzeć.
POLECAMY
Spójrzmy na przykład na nasze podejście do pogody. Jako mieszkańcy strefy umiarkowanej mamy ograniczony wybór. Permanentną depresję – bo pogoda jest nieprzewidywalna, a przede wszystkim dlatego, że cokolwiek się zaczyna, bardzo szybko się kończy. Pory roku następują po sobie tak szybko i pogoda jest tak zmienna, że w zasadzie nie mamy szansy nacieszyć się czymkolwiek stałym. Mamy więc depresję, a przynajmniej zawroty głowy od ciągłych zmian temperatury, ciśnienia, zachmurzeń i deszczy.
Ale może też być inaczej. Możemy pomyśleć, że owa zmienność pór roku jest pełna magii i czaru. Zupełnie za darmo mamy wachlarz możliwości. Latem 40 stopni w cieniu. Zimą -20 o poranku. Znajomi redaktorzy z pracy śmieją się, kiedy mówię, że lubię listopad albo grudzień. Przecież nikt nie lubi, kiedy jednocześnie jest mokro, zimno i wieje. A ja myślę, że jednak ktoś lubi. Ja lubię.
No dobrze, ale ponieważ miało być o czytaniu, przejdźmy do czytania. Chociaż wstęp był wcale nie przypadkiem. Proszę odważyć się spojrzeć – INACZEJ. To nie jest prawda, że dzieci nie czytają. To nie jest prawda, że młodzież nie czyta. To nie jest tak, że zadaniem dorosłych jest zachęcać dzieci i młodzież do czytania. Jest dokładnie odwrotnie – drodzy Państwo – postarajmy się nie zniechęcać dzieci i młodzieży do czytania.
Dorosły Polak czyta pół książki rocznie. Wyniki badań narodowego czytelnictwa są zatrważające. Czyta 41% społeczeństwa. Więcej niż siedem książek rocznie czyta tylko 12% społeczeństwa. A to oznacza, że literatura jest dobrostanem rzadko występującym w środowisku naturalnym. Czy zatem to, co obserwujemy, jest procesem wtórnej analfabetyzacji? A może czytanie jest wybitnie nudne? Albo trudne? Jeśli tak, spójrzmy teraz, kto się tak strasznie boi książek? Statystyki mówią bowiem jednoznacznie, że młodzież czyta dużo więcej niż dorośli. Co wtięcej – młodzież zadaje sobie trud i, poszukując książek do czytania, pokonuje drogę do biblioteki! Młodzież i dzieci korzystają bowiem z bibliotek. Znów dane statystyczne, na pohybel nam: 70% nastolatków wypożycza książki, a tylko 24% dorosłych udaje się zlokalizować bibliotekę na mapie i ruszyć na wyprawę po książkę. Współczesne bestsellery, a zatem książki, które sprzedają się w Polsce w okolicy 10 tys. egz., to książki z obszaru literatury dla dzieci i młodzieży. Powtórzę – młodzież czyta książki.
Jednocześnie u młodszych i najmłodszych dzieci niepodwa...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań magazynu "Wychowanie w Przedszkolu"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!