Niegrzeczne dziecko czy zbyt wiele bodźców?

Często pada hipoteza, że dziecko jest po prostu niegrzeczne. Jednak trzeba mieć świadomość, że w wielu przypadkach zachowanie jest efektem nadmiernej stymulacji, przebodźcowania młodego człowieka, jego zmęczenia wynikającego z nadmiernej liczby zajęć dodatkowych lub właśnie z trudności z opanowaniem materiału, skupieniem się na zajęciach. Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu, ponieważ pojęcie „niegrzeczny” jest bardzo niejasne, nie do końca wiadomo, co się pod nim kryje i potrafi być niezwykle stygmatyzujące. Konieczne jest więc zastanowienie się nad tym, skąd biorą się te wszystkie reakcje i jak można nad nimi pracować. 

Dziecko w świecie pełnym bodźców

Należy mieć świadomość tego, że żyjemy w świecie, gdzie dociera do nas wiele bodźców. Wystarczy wybrać się do galerii handlowej, żeby poczuć ich ilość. Wokół nas jest wiele dźwięków, zapachów, rzeczy, które wpływają na zwiększającą się potrzebę ruchu i przemieszczania się. To wszystko wpływa na to, że młodzi ludzie mają trudności z tym, aby się zregenerować, odpocząć czy skupić się na proponowanych im zadaniach i aktywnościach. Jednocześnie należy zauważyć, że przedszkole nie jest miejscem, w którym dziecko może się wyciszyć i uspokoić. W salach panuje przeważnie harmider i hałas, to samo dzieje się na korytarzach w trakcie przerw. Poza tym często w pomieszczeniach są zbyt jaskrawe kolory ścian oraz zbyt dużo dekoracji, co można zaobserwować na specjalnych gazetkach, oknach, drzwiach, pod sufitem. Bywa, że liczba zajęć i szybkość ich prowadzenia również nie wpływa pozytywnie na wyciszenie układu nerwowego. Dzieci mają wiele wyjść, wycieczek, odwiedzają kina, teatry, muzea, do których często należy dotrzeć z wykorzystaniem komunikacji miejskiej. 

Coś, co dla osób dorosłych jest zupełnie naturalnym zjawiskiem, u dziecka może generować silny stres i napięcie. Jest to związane z funkcjonowaniem układu nerwowego i tym, w jaki sposób odbiera on dochodzące bodźce. Okazuje się, że za tym wszystkim...