Szlaczki były od zawsze, każdy z nas zapewne pamięta je ze swoich lat przedszkolnych i wczesnoszkolnych. Ja pamiętam je również ze swoich studiów pedagogicznych i pracy w przedszkolu. Obecnie patrzę na to wszystko z przerażeniem, zwłaszcza że szlaczki pojawiają się coraz wcześniej. Nawet gazetki przeznaczone dla maluchów zawierają tego typu ćwiczenia. Tylko w jakim celu?
Prawidłowy chwyt i kaligrafowanie mniej lub bardziej skomplikowanych wzorów, z utrzymywaniem się w liniaturze, wymaga precyzji, dobrej koordynacji ruchowej, sprawnej ręki i wielu innych umiejętności, których dzieci w wieku przedszkolnym początkowo nie muszą nawet mieć. Przecież zajęcia w przedszkolu mają za zadanie przygotowywać dzieci do tego typu czynności, mają budować bazę do tego, aby w późniejszym czasie chętnie sięgały po ołówek i zaczynały pisać. Jeśli nie radzę sobie ze szlaczkami, to mozolne siedzenie nad zeszytem i pisanie ich linijka po linijce nie tylko mnie do tego jeszcze bardziej zniechęcą, ale też utwierdzą mnie w przekonaniu, że jestem naprawdę kiepski. Przecież piszę, ćwiczę każdego dnia, ale ręka mnie boli, a efektów jak nie...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań magazynu "Wychowanie w Przedszkolu"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!

Dołącz do 7500 + czytelników, którzy nieustannie pogłębiają swoją wiedzę z zakresu skutecznego nauczania dzieci w wieku przedszkolnym.
Otrzymuj gotowe narzędzia oraz podpowiedzi, jak przeprowadzić ciekawe zajęcia, pracować z trudnymi emocjami dzieci oraz dostosowywać metody do potrzeb dzieci ze SPE.