Warsztaty jako sposób na wspieranie kompetencji wychowawczych rodziców w przedszkolu

Psychologia i pedagogika

O rozterkach rodziców pamięta rynek wydawniczy, oferując szereg pozycji książkowych zaczynających się od Jak…? – w domyśle – być rodzicem „doskonałym” i wychować szczęśliwe dziecko . Niestety, nie mam prostej odpowiedzi na tego typu pytania. Zgadzam się jednak, że trzeba i warto o tym rozmawiać, dzieląc się doświadczeniami. Dobrą ku temu okazją – być może nawet lepszą od okresowych konsultacji z rodzicami lub od krótkich rozmów w momencie odbierania dziecka z przedszkola – mogą być warsztaty (nawet cykliczne) prowadzone np. przez wychowawcę i/lub z udziałem przedszkolnego psychologa.

Zapewne niemal każdemu nauczycielowi wychowania przedszkolnego zdarzyło się kiedyś doradzać rodzicowi w kwestiach wychowawczych lub przynajmniej słuchać o trudnościach w tym zakresie. Problemy nurtujące rodziców dość często się powtarzają i dotyczą np. radzenia sobie z wybuchami złości/rozdrażnienia dziecka, rozmawiania o sprawach trudnych (np. o śmierci kogoś bliskiego/o rozwodzie), stawiania granic, ponadto często obejmują sferę jedzenia, samoobsługi i czynności fizjologicznych. Zagadnienia te (z całą pewnością nie wymieniłam wszystkich) są o tyle specyficzne, że opiekun uczy się radzenia sobie z nimi dopiero na „żywym materiale”, na bieżąco, popełniając po drodze masę błędów, a zatem całkiem słusznie może mieć nadzieję, że nauczyciel jako osoba mająca codzienny kontakt ze znacznie większą niż on liczbą dzieci coś mu podpowie. 

Tematów do wyboru jest, jak zaznaczyłam, wiele. Proponuję, aby przyjrzeć się organizacji warsztatów w przedszkolu na przykładzie stawiania dzieciom granic i egzekwowania zasad, ponieważ mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach rodzice mają z tym problem. Być może wynika on z obawy, że będą dla dziecka zbyt surowi, czego przecież nie chcą, a zatem zgadzają się na zbyt wiele, potem jednak źle się z tym czują. Lub przeciwnie – często trudno im znieść przejawy protestu ze strony dziecka, takie jak krzyk lub złość, i wówczas faktycznie reagują gwałtowniej niż planowali, z czym także czują się niekomfortowo. Niezależnie od przyczyn temat określania granic, odnajdywania równowagi pomiędzy nadmierną stanowczością a zbytnią pobłażliwością jest ważny. Nie wolno zapominać, że stawianie granic nie oznacza wyłącznie manifestowania przewagi dorosłego nad dzieckiem. Granice mają zapewnić bezpieczeństwo, a także nie mniej ważne przekonanie dziecka, że dorośli o bezpieczeństwo dbają. Skoro mama/tata mi tego zabrania, to znaczy, że to jest dla mnie niebezpieczne. Chroni mnie. Spróbujmy się nad tym zastanowić. Jak przeprowadzić warsztaty np. na taki właśnie temat? Poniżej proponuję przykładowy schemat takiego spotkania.

POLECAMY

...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań magazynu "Wychowanie w Przedszkolu"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI