Nasz mały bohater, Gnomek Leonek, uczęszczał do przedszkola już od ponad roku. Szczególnie blisko zaprzyjaźnił się z wróżką Dobrusią i skrzatem Latrariuszem, a ich opiekunką była Czarodziejka Anielka. Choć na początku musiał stawić czoło kilku wyzwaniom, Leonek poradził sobie i uwielbiał wszystkie niesamowite dzieci w swojej grupie, a były wśród nich nimfy, krasnoludki, elfy, trolle, feniksy, jednorożce, gryfy, a nawet rusałki i syreny, gdyż w przedszkolu biło źródło Śpiewającego Strumienia, gdzie wodne istoty również mogły się bawić i uczyć.
POLECAMY
Przyszła jesień, najpiękniejsza w Królestwie Boru pora roku. Wakacje już się skończyły, a w Czarogrodzie liście drzew zaczęły zmieniać kolory z zielonego na piękne odcienie żółci, pomarańczy i czerwieni. Na ziemię spadały kasztany i żołędzie. Wiele zwierząt przerwało wakacyjne lenistwo i rozpoczęło przygotowania do zbliżającej się zimy. Niektóre z nich zabrały się za planowanie podróży do cieplejszych krain, inne gromadziły zapasy, a pozostałe mościły swoje domki na długi, zimowy sen.
W przedszkolu na Jagodowym Wzgórzu nikt jednak nie myślał o zimie. Dzieci nadal opowiadały o niesamowitych letnich zabawach i podróżach, jakie przeżyły. Czarodziejka Anielka uczyła ich o tajemnicach świata przyrody i magii, ale również czytania, pisania i liczenia. Śpiewały piosenki, malowały, układały budowle z gałązek i kamieni, grały w piłkę, a nawet grały na leśnych instrumentach.
Tego dnia jednak miało wydarzyć się coś zupełnie nowego. Pani Czarodziejka Anielka zdradziła dzieciom, że dołączy do nich ktoś nowy, a mianowicie smoczka Genotka.
– Smoczka? – zdziwił się gnomek Leonek. – Chyba nigdy nie widziałem żadnego smoka!
– Ja też nie – powiedziała wróżka Dobrusia. – Słyszałam tylko, że najwięcej ich żyje w Królestwie Gór.
– O, tak – potwierdził skrzat Latrariusz. – Mój tata opowiadał mi o smokach. Podobno latają wysoko w chmurach, rozganiając je skrzydłami, dlatego pogoda szybko się tam zmienia.
– Naprawdę? – Leonek słuchał z zafascynowaniem. – To musi być niesa...