Obecne czasy domagają się zmiany systemu edukacji: podejścia, metod, technik, gdyż potrzebujemy coraz bardziej zintegrowanych jednostek w tak szybko zmieniającej się rzeczywistości, która wymaga zarówno od nas, jak i od przyszłych pokoleń m.in. wewnętrznej stabilności i umiejętności adaptacyjnych. Być może właśnie z tego powodu coraz większy odsetek rodziców poszukuje alternatywy edukacyjnej dla swoich dzieci.
Autor: Maciej Mrozowski
Pedagog przedszkolny, współzałożyciel Waldorfsko-Leśnego Niepublicznego Punktu Przedszkolnego MOMO w Krakowie oraz Fundacji „Q’Naturze” wspierającej harmonijny rozwój dziecka.
Dzieciństwo jest wśród nas, wystarczy tylko odrobina dystansu, spojrzenia z boku, żeby zobaczyć, uświadomić sobie, że to, co jest naszą rzeczywistością, tworzy przyszłe pokolenia. Dzieci uczą się tej rzeczywistości, staje się ona częścią ich tożsamości, osobowości, ich nawyków, sposobów reakcji, zachowania i sposobów interakcji ze światem.
Wychowanie jest sztuką. Dziecko przejmuje od nas, dorosłych, wzorce człowieczeństwa, sposoby reakcji, zachowania i postępowania wobec innych i świata. To, kim jesteśmy, wpływa na to, kim staną się nasze dzieci, i w pewnym sensie również na to, jaki będzie nasz świat w przyszłości. Dzieciństwo jest bowiem przyszłością narodów1. Nie ma wątpliwości, że to, w jakiej kondycji jest nasz świat i my jako dorośli, wpływa na rozwój dziecka.