Dotychczas obcowanie ze światem zewnętrznym było na wyciągnięcie ręki i byliśmy do tego przyzwyczajeni. Teraz siedzimy w swoich placówkach, troszczymy się o dokładną i regularną dezynfekcję rąk, przed wejściem do przedszkola wszystkim sprawdza się temperaturę, zniknęły dywany, pluszowe zabawki, roślinki i wszystko to, co trudno jest poddać dokładnemu czyszczeniu. Zresztą nawet gdybyśmy chcieli odwiedzić wybrane muzeum czy galerię, trudno jest to zaplanować, kiedy kalendarz pracy placówek kulturalnych jest absolutnie nieprzewidywalny.
POLECAMY
Niejednokrotnie zwracam w swoich artykułach uwagę na różnorodne konsekwencje rozwoju technologicznego dla edukacji przedszkolnej i niestety zazwyczaj wymieniam te negatywne, choć sama żyję za pan brat z wszelkimi dostępnymi narzędziami i multimediami. Regularnie korzystam z wirtualnych bibliotek, portali społecznościowych, forów tematycznych i dyskusyjnych, aplikacji organizacyjnych – zarówno jako odbiorca, j...