Warto podkreślić, że w tym dniu słowo „drobiazg” ma trochę inny wymiar i nabiera szczególnego znaczenia. W mikołajkach nie chodzi bowiem o drogie prezenty – te wielkie i wymarzone Mikołaj rezerwuje dla dzieci na święta Bożego Narodzenia, zostawiając im je pod choinką –
ale o nietuzinkowe drobiazgi, które w zależności od kraju, regionu, a nawet zwyczaju każdego domu pojawiają się w grudniowy poranek w osobliwych miejscach. Czasami są to małe zabawki, książeczki, miłe w dotyku pluszaki lub po prostu słodycze. Mikołaj tego dnia bawi się trochę z najmłodszymi w kotka i myszkę. W swoje imieniny bowiem nie pokazuje się dzieciom, nie ujawnia swojej obecności, ale pozostawia ślad nocnego pobytu w postaci niespodzianki – porannego upominku. Maluchy czasami muszą się nieźle natrudzić, bo nigdy nie wiadomo, gdzie święty ma ochotę go zostawić. Zazwyczaj odnajdują go albo pod łóżkiem, albo pod poduszką, w zawieszonych na drzwiach lub kominku skarpetach, w pięknie wyczyszczonych bucikach ustawionych w przedpokoju, na parapecie okna lub zwyczajnie przy porannych pantoflach stojących obok łóżka. Czyż przebudzenie w towarzystwie mikołajkowej niespodzianki nie jest przemiłe? Oczywiście, że tak. Nic też dziwnego, że przekraczając 6 grudnia próg przedszkola, nasi wychowankowie są w doskonałych humorach, pełni euforii – szczęśliwi, że Mikołaj o nich pamiętał, że był, że zaskoczył, nie zawiódł.
Mikołajki to dzień, który na stałe zagościł w kalendarzu nie tylko wydarzeń rodzinnych, ale i przedszkolnych, szkolnych, a nawet pracowniczych. To, w jaki sposób je obchodzimy w placówce edukacyjnej zależy od wielu czynników, m.in. od tradycji regionu, wieku dzieci, inicjatywy samych nauczycieli, planowanych finansów Rady Rodziców, zasobów lokalnego środowiska. Czasami przed zorganizowaniem mikołajek w przedszkolu niektórych nauczycieli dopadają wątpliwości natury społecznej. Zadają sobie pytania, na które trudno znaleźć im odpowiedź. Na przykład: czy należy kontynuować mikołajkowe zwyczaje w środowisku przedszkolnym, skoro coraz więcej rodziców w obecności dzieci zadaje kłam istnieniu
św. Mikołaja? – To zwykłe kłamstwo wymyślone na potrzeby marketingowe, wymuszające na dorosłych kupowanie kolejnych niepotrzebnych zabawek. Z takimi informacjami spotykamy się od kilku lat i coraz częściej zauważamy, że w istnienie Mikołaja powątpiewają też już sami wychowankowie. – To zwykli przebierańcy – takie słowa coraz częściej docierają do naszych uszu. Czy jako nauczyciele powinniśmy jednak pozostać obojętni wobec współczesnego zj...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań magazynu "Wychowanie w Przedszkolu"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!

Dołącz do 7500 + czytelników, którzy nieustannie pogłębiają swoją wiedzę z zakresu skutecznego nauczania dzieci w wieku przedszkolnym.
Otrzymuj gotowe narzędzia oraz podpowiedzi, jak przeprowadzić ciekawe zajęcia, pracować z trudnymi emocjami dzieci oraz dostosowywać metody do potrzeb dzieci ze SPE.