Ostatnio ten sposób myślenia stał się dla nas wszystkich koniecznością związaną z ograniczeniem kontaktów i izolacją. Nic dziwnego zatem, że jak w dawnych czasach reglamentacji dóbr wszelakich, zaczęły w domach powstawać prace plastyczne ze wszystkich odpadów: zużytych kartonów, wytłaczanek po jajkach, reklamówek, wstążek, słomek – wszystkiego, co mamy pod ręką. Ale przecież w podobny sposób może też powstawać muzyka! Prosta muzyka… ze śmietnika. Słyszycie te szumy, szelesty i stukoty? Oto inny świat dźwięków, nowa przestrzeń do eksperymentów. Domową orkiestrę tworzą z powodzeniem: zakrętka butelki, guziki, pudełko po jogurcie, butelka po wodzie, papier śniadaniowy, worek na śmieci. Hasło na dziś: nie wyrzucajmy, najpierw zagrajmy!
Samoloty z papieru
Papier to najprostszy i najpiękniejszy instrument, jaki istnieje. Jest lekki, może polecieć jak samolot i wówczas nasz głos naśladujący pracę silników i świst powietrza staje się instrumentem. Ale nie tylko papierowe konstrukcje dają takie możliwości. Możemy przecież stukać w papier palcami, pstrykać w jego połać, pocierać nim, gnieść, drzeć, machać. Najpiękniej brzmi pergamin, bibułka (nie krepa), gazeta lub papier śniadaniowy. Inny dźwięk wyda położony na miękkim dywanie czy kolanach, inny na twardej podłodze. Służy na...