Miłość do rodziny i otaczającego świata, wierność tradycji, która nie więzi korzeniami, ale uskrzydla, poczucie przynależności – to cechy, które zdecydowanie łączą Vaianę z filmu Vaiana: skarb oceanu (w oryginale Moana) oraz Mirabel z produkcji Nasze magiczne Encanto.
Oba obrazy przenoszą nas w odmienne muzycznie światy. Z Vaianą podróżujemy po wyspach południowego Pacyfiku, przemawiają do nas ocean, wiatr, otaczająca przyroda, a w tym cała sekcja instrumentów perkusyjnych, których brzmienie jest tak naturalne, rytmy tak spontaniczne, że nie sposób powstrzymać ciała od ruchu. W Naszym magicznym Encanto usłyszymy muzykę kolumbijską, brzmienie akordeonu, gitary, pojawiające się wpływy tanga przyspieszają puls. To zupełnie inny świat, w którym silnie akcentowane są nowe style muzyczne jak hip-hop, funk. Wchodzą w dialog z tradycją i nadają jej świeżość. W mojej ocenie obie ścieżki dźwiękowe są muzycznym majstersztykiem. Są to kompletne muzyczne opowieści, w których każdy utwór ma znaczenie, piosenki są zaś różnorodne i ciekawe. I choć Daleko stąd (Vaiana) oraz Nie mówimy o Brunie (Encanto) zyskały miano hitów niemal na miarę Mam tę moc (Kraina Lodu), pozostałe utw...