Kąpiele leśne
Być może mniej lub bardziej intuicyjnie wyczuwamy, że natura dobrze na nas wpływa, niezależnie jednak od naszej wrażliwości ma to głębokie uzasadnienie naukowe. I to jego warto się trzymać.
POLECAMY
Nie sposób nie wspomnieć w tym kontekście o kąpielach leśnych, czyli shinrin-yoku. Termin ten został po raz pierwszy użyty w Japonii, a praktyka była odpowiedzią na potrzeby zestresowanego i przepracowanego społeczeństwa. Choć nazwa może nam się kojarzyć zwodniczo z kąpielą w wannie pośród drzew, w istocie jest to zanurzenie wszystkich zmysłów w leśnej atmosferze. Dlaczego akurat w leśnej? To wszystko za sprawą powietrza, które jest wypełnione fitoncydami, czyli leśnymi olejkami eterycznymi, które mają działanie grzybobójcze i bakteriobójcze. W rzeczywistości to one właśnie realnie wpływają na wzrost odporności organizmu. Przyjmuje się, że już 30-minutowy spacer po lesie wzmacnia naszą odporność na cały miesiąc. Jak to możliwe? Pod wpływem substancji leśnych nasz organizm zaczyna produkować więcej komórek wspierających naszą odporność, a to one właśnie są odpowiedzialne za walkę z wirusami. To jednak nie wszystko. We wspomnianej już wcześniej Japonii, gdzie bardzo szybko zaczęły powstawać leśne centra, przeprowadzono sporo badań na temat wpływu lasu na zdrowie człowieka. Okazało się, że leśne spacery obniżają ciśnienie krwi, a ponadto wpływają na przywspółczulną część układu nerwowego, która jest odpowiedzialna za łagodzenie naszego stresu, relaks i rozluźnienie. W efekcie las znacząco pomaga złagodzić objawy chronicznego stresu, depresji, niepokoju. Stres osłabia nasz układ odpornościowy, czego konsekwencją mogą być różne choroby. National Police Agency w Japonii uznała, że choroby wynikające ze stresu lub z nim powiązane są jednym z głównych społecznych problemów i istotnym tematem do podjęcia w zakresie zdrowia publicznego. Niestety, spacery miejskie nie wpłynęły na wcześniej opisywane parametry.
Warto...