„Daleko, w zimowym i śnieżnym kraju, jest szkoła tylko dla Mikołajów, w której uczniowie siedzą przy biurkach w czerwono-białych dziwnych… mundurkach”.
POLECAMY
E. Kozyra-Pawlak, „Szkoła Mikołajów”
Pisanie scenariuszy to trudna sztuka, ale kiedy odpowiemy sobie na kilka podstawowych pytań, nadamy odpowiedni kierunek naszemu pisaniu, może okazać się ono całkiem przyjemnym twórczym zajęciem.
- O czym chcemy opowiedzieć? Najważniejsze pytanie dotyczy myśli przewodniej przedstawienia. Historia, którą wymyślimy, powinna być bliska dziecięcym wyobrażeniom i łatwa do zinterpretowania przez małych aktorów;
- Czego szukać? Czy naszą historię oprzemy na własnym opowiadaniu, czy będziemy posiłkować się dostępną na rynku literaturą, którą zaadaptujemy na potrzeby przedstawienia, to zależy od naszych zasobów twórczych, inwencji i odwagi. Wymyśloną historię możemy ująć w formę patchworku literacko-muzycznego. Niezbędna w jego tworzeniu będzie wcześniej zgromadzona baza materiałów literackich i muzycznych dotycząca myśli przewodniej przedstawienia, z której będziemy czerpać inspirację. Z niej wybieramy odpowiednie utwory lub ich fragmenty pasujące do przedstawienia, po czym łączymy ze sobą, tworząc spójną całość. Sztuki wyboru tekstów z czasem można się nauczyć;
- Gdzie szukać? Wierszy, piosenek i opowiadań o tematyce świątecznej znajdziemy bardzo dużo, doskonałym źródłem poszukiwań ciekawych materiałów mogą być stare roczniki czasopism dziecięcych, w których odnajdziemy perełki poetyckie takich autorów, jak D. Gellnerowa, D. Gellner, N. Usenko, L. Łącz, M. Brykczyński, M. Przewoźniak.
- Dla kogo? Czyli kto wystąpi w naszym przedstawieniu i kto będzie jego odbiorcą.
Moja przygoda z pisaniem scenariuszy uroczystości rodzinnych trwa już od dawna. Zawsze traktuję ją jak...